Tym razem na warsztat wziąłem moich znajomych. Ciekawie to wyszło: sesja w udawaną noc poślubną, ze starą francuską cytryną i polaroidem oraz w pięknym wrześniowym słońcu na plaży
Tym razem na warsztat wziąłem moich znajomych. Ciekawie to wyszło: sesja w udawaną noc poślubną, ze starą francuską cytryną i polaroidem oraz w pięknym wrześniowym słońcu na plaży