Salar de Uyini, dzien 3 i 4 Posted 10 lutego, 2009 Na zdjeciach: Flamingi, drzewo bablaste, drzewo ze skaly, kilka wulkanow i gor, zwierzat i my, aha i awaria naszego samochodu
ewa w. 11 lutego, 2009 at 9:22 am Jak cudnie!! dobrze Was widziec po kilku dniach milczenia usmiechnietych i zadowolonych. calusy Zaloguj się, aby odpowiedzieć
zuz 11 lutego, 2009 at 9:29 am hehe, zdjęcie w okularach i to małe cos wciśnięte w skale – bomba 🙂 Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ania 13 lutego, 2009 at 1:59 pm Wyglądacie na prawdziwie spalonych słońcem, jednak o wiele radośniej niż u Michałkowa!:-)Oby tak dalej…Czekam opowieści dziwnej treści. Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ania 13 lutego, 2009 at 2:01 pm Zapomniałam dodać, że drzewo bablaste wygląda zupełnie jak śpiący Hulk!Nierealnie…. Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Tom 13 lutego, 2009 at 6:26 pm Super fotki, jestem pod wrażeniem ,jak również cała wyprawa to niesamowita przygoda, wszystkiego dobrego trzymajcie się ciepło.pozdrowienia z Poznania p.s w Poznaniu zimno , opady z nieba , spadki na giełdzie. Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Carlos 14 lutego, 2009 at 1:26 am że wyjazd był fantastyczny, mamy przyjechać dzisiaj w Santiago, greetings from Chile. Ale y Carlos. Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Jak cudnie!! dobrze Was widziec po kilku dniach milczenia usmiechnietych i zadowolonych. calusy
hehe, zdjęcie w okularach i to małe cos wciśnięte w skale – bomba 🙂
Wyglądacie na prawdziwie spalonych słońcem, jednak o wiele radośniej niż u Michałkowa!:-)Oby tak dalej…Czekam opowieści dziwnej treści.
Zapomniałam dodać, że drzewo bablaste wygląda zupełnie jak śpiący Hulk!Nierealnie….
Super fotki, jestem pod wrażeniem ,jak również cała wyprawa to niesamowita przygoda, wszystkiego dobrego trzymajcie się ciepło.pozdrowienia z Poznania p.s w Poznaniu zimno , opady z nieba , spadki na giełdzie.
że wyjazd był fantastyczny, mamy przyjechać dzisiaj w Santiago, greetings from Chile.
Ale y Carlos.