No Wojtku, myślałam, że nic nie jest w stanie przebić portugalskich impresji, a już w szczególności „panienek z okienek” ( to takie moje własnonazwanie) Mona Lizy i Matki Boskiej, ale jednak można jeszcze lepiej….Gratuluję!:-)
Mam nadzieję, że podróż wam się jeszcze nie przejadła, bo nic nie piszecie…ja właśnie wróciłam z Sumatry i pomijając fakt, że chyba przywiozłam ze sobą raka płuc, to było pięknie i kolorowo!!Orangutan, chyba ten sam co na twoich zdjęciach, nadal tam jest i atakuje czarne plastikowe torby,hahaha..
Teraz w „betonowej dzungli”pozostają tylko wasze opowieści różnej treści, więc nie opuszczajcie się za długo, bo usychamy z ciekawości!
Pozdrowienia z ziemi piekielnej słońcem spalonej!
Czesc i czolem,
No Wojtku, myślałam, że nic nie jest w stanie przebić portugalskich impresji, a już w szczególności „panienek z okienek” ( to takie moje własnonazwanie) Mona Lizy i Matki Boskiej, ale jednak można jeszcze lepiej….Gratuluję!:-)
Mam nadzieję, że podróż wam się jeszcze nie przejadła, bo nic nie piszecie…ja właśnie wróciłam z Sumatry i pomijając fakt, że chyba przywiozłam ze sobą raka płuc, to było pięknie i kolorowo!!Orangutan, chyba ten sam co na twoich zdjęciach, nadal tam jest i atakuje czarne plastikowe torby,hahaha..
Teraz w „betonowej dzungli”pozostają tylko wasze opowieści różnej treści, więc nie opuszczajcie się za długo, bo usychamy z ciekawości!
Pozdrowienia z ziemi piekielnej słońcem spalonej!
A….i jeszcze bystre pragmatyczne oko przyuważyło zniknięcie sekcji „hostele”!!To była dobra sekcja…