Już prawie miesiąc w Australii, pomyślność wciąż sprzyja. Mam prace, którą chciałem mieć, znalazłem miłe mieszkanko, dobrzy ludzie do okoła, szkoła którą wybrałem mile mnie zaskoczyła możliwością praktycznego wykorzystania. W tym idealnym opisie jest tylko jeden defekt, tak na prawdę nie robię tego co chce robić. Już kilku ludzi może zauważyło, że moje życie koncentruje się wokół fotografii, chodzenia z aparatem, szukania smacznych kąsków. Ten czas jest przygotowaniem do następnego wyjazdu, zbieraniem funduszy na wymianę sprzętu. Dobrze jest popracować, już zaczynam tęsknić za tym co kocham a więc za Drogą i odkrywaniem tego co nieznane we mnie i na zewnątrz.
Mojego bloga traktuje jako pewną archiwizację zdjęć. Ostatnio nie wiele zdjęć robię, za dużo pracy, więc stąd tak rzadka częstotliwość aktualizacji. W Australii zostaje do maja, potem kończę Azję. W styczniu powinna powstać strona flashowa, która będzie prezentować i opowiadać moje najlepsze fotohistorie..
Zainteresowanych warunkami życia w Australii, chętnie udzielę rady (co, jak, gdzie i za ile).
Kilka zgub z zeszłego roku. Jestem na etapie przeglądania materiału… Mam nadzieje, że do Nowego Roku będzie gotowa.. Tych zgub jest cała masa więc powklejam na dniach więcej..