Od kilku dni jestem w Kunming, stolicy prowincji Yunan.
Chiny powitały mnie wielkim, modernistycznym miastem. Drapacze chmur, nowobogackie sklepy, centra handlowe, najnowsze marki samochodów na ulicach. Wszystko oczywiście Made in China. Troszkę mnie zaskoczył ten kraj. Spodziewałem się czegoś mniej cywilizowanego. Dużo sztuki soc-realistycznej, jak zwykle robi na mnie wrażenie, więc kilka zdjęć także o ludziach pracy.
With this Mexican guy I propably cross Australia by hitch-hike in November
Bamboo Temple