Drugi dzień seshin mija. Zaczyna mi się podobać pracować w trybie medytacji dynamicznej. Dzień rozpoczął się od medytacji na oddechu. Szybki energiczny wdech i wydech. Ta część trwała 30 minut i kończyła się oddechem połączonym wewnętrznym pytaniem siebie : „Kim Jestem, Kim Jestem, Kim Jestem?..” Postaw pytanie i zadawaj je z wewnętrzną determinacją a odpowiedź przyjdzie sama.
Następna medytacja miała na celu przeżycie własnej śmierci. Cały proces zaczał się od tańca jak pisałem wcześniej większa część medytacji zaczyna się od tańca. 7 facetów tańczących w rytm hinduskiego disco w celu pogłębienia świadomości. Znalazłem w ciele to co znajdowałem podczas warsztatów u Liliany czyli: kompletną ekspresję uczuć w postaci ruchu. Swiadome tworzenie form ciała, które bezpośrednio wypływają z tej częsci w nas która jest najpiękniejsza. (Są dwie rzeczy za którymi głęboko tęsknie bedąc w drodze: to kulki petong i warsztaty tańca.) Medytacja w ruchu, pogłębianie siebie wewnątrz poprzez ruch. Po półgodzinnym transie nastąpił czas na relaks i przeżycie własnej śmierci.. Przeżyłem i czuje się świetnie.
Swami Ji i portet Osho
Exstazy
Today our knowlegde has expanded greatly with the help of science and technology. But knowlegde regarding our own mind, our deep nature, is still limited in the Western world. This is because consiousness is formless and cannot be touched and so cannot be measured with instruments. It can only be known through meditation and other methods.
His Holiness The Dalajlama