We wtorek spotkałem na zakupach radcę politycznego pana Ryszarda i jego piękną koleżanka panią Anie. Zaproponowali czy nie chce jechać następnego dnia do stolicy Sikhów Amritsaru. Pomyślałem, że dawno mnie tam nie było i bez wahania się zgodziłem. Z Delhi do Amritsaru jest około 450 km. Wyjechaliśmy o 6 nad ranem, podróż zajęła nam prawie 9 godzin. Na zwiedzanie zostało tylko 4, ale mimo to było warto. Po prostu kocham to miasto, złota świątynia to najbardziej magiczne miejsce na świecie jakie widziałem ( konkuruje może tylko z Varanasi). Pierwsze co przyciągnęło moją uwagę po tym jak weszliśmy na teren Złotej Świątyni były ustawiające się wzdłuż tanku (sztuczny zbiornik wodny okrążający Swiątynie) grupy pielgrzymów. Jak się okazało właśnie trafiliśmy na moment czyszczenia świątyni. Setki ludzi brało wiadra wody podawało tym co stali ustawieni wzdłuż tanku a ci nabierali i oddawali najstarszym Sikhom, którzy wylewali ją na posadzki. Biegając miedzy nimi szukając najlepszego ujęcia kilkakrotnie musiałem się uchylić przed chlustem wody skierowanej w moja stronę przez zabawnych staruszków. Niesamowite było to brodzenie w spływającej wodzie i do tego magia miejsca. Na wspomnienie siły modlitwy w tym miejscu, właśnie przeszedł mnie dreszczyk nie wspomnę o tym co czułem będąc na miejscu. Po tym jak skończyli ceremonie obmywania, skierowaliśmy się we właściwą stronę naszej pielgrzymki czyli do Złotej Świątyni. Kupiliśmy miseczkę z ofiarną kaszką i udaliśmy się do środka. Świątynia nie bez powodu nazywana jest Złotą, na jej zbudowanie przeznaczona 750 kg tego surowca. Wrażenie jest nieziemskie szczególnie w nocy kiedy pięknie oświetlona rzuca refleks na otaczająca ją wodę. Miejsce to powstało w XVI wieku i było fundamentem świeżo założonej religii Sikhow. Jej założycielem był guru Nanak, ostatni z dziesiecią wielkich guru, który niejako zamknął proces powstawania tej religii. Świętą relikwią jest święta ksiega Guru Granth Sahib, która w ciągu dnia recytowana jest przez najważniejszych kapłanów, a po zachodzie słońca przenoszona jest do specjalnego miejsca zwanego Akal Takhat. Religia Sikhów to wyciągniecie w założeniu ich założycieli najlepszych rzeczy z hinduizmu i islamu. Jej powstanie było sprzeciwem na system kastowy, oraz dominacje Bhraminów. Sikhowie wieżą w jednego Boga i odrzucają hinduską wielość jego manifestacji. I można to poczuć obcując z Sikhami, są o wiele bardziej tolerancyjni niż przeciętni hindusi. Osobiście postrzegam ich jako najbardziej przyjaznych mieszkańców Indii. Najłatwiej Sikha poznać po zgrabnie uwiązanym turbanie. Sikh znaczy tyle co Lew. Jest to bardzo waleczny naród. Jedną z pięciu K jest mały mieczyk symbolizujący męstwo. Jest to także naród, który cieszy sie dużą popularnością jeśli chodzi o bycie wyśmiewanym w indyjskich kawałach. Kawały o Sikhach są tak popularne w Indiach jak u nas o blondynkach.
..podczas ceremoni obmywania posadzek wokół Złotej Świątyni..
W towarzystwie przemiłych pań: Ani i Jadzi